Orzechy piorące
W naszych domach,szczególnie kiedy posiadamy dzieci, staramy się,aby to co jemy,to z czego korzystamy na codzień, czy to detergenty do sprzątaniaczy kosmetyki,były jak najbardziej naturalne i pozbawione zbędnych konserwantów, barwników.
Ja sama posiadam dwójkę dzieci i zależy mi na tym żeby nie faszerować ich chemią. Stąd właśnie moje zainteresowanie m.in.orzechami piorącymi.
Właściwie nie są to orzechy,a łupiny orzecha pochodzące z drzewa rodziny mydleńcowych, rosnących w Azji.
Same orzechy wykorzystywane są do robienia biżuterii.
Właściwości piorące wynikają z zawartości w łupinach saponin.
Saponiny są roślinnymi związkami glikozydowymi. Łacińska nazwa "sapo" oznacza mydło.W roślinach znajdują się one głównie w korzeniach, łodygach oraz owocach. W naszych polskich ogrodach substancje te występują chociażby w nagietku lekarskim, bluszczu pospolitym, mydelnicy lekarskiej czy kasztanowcu.
Saponiny posiadają wiele właściwości:
- przeciwzapalne
- moczopędne
-wykrztuśne
- przeciwbakteryjne
Jednak jak w przypadku każdej substancji chemicznej zbyt duża dawka saponin może być trujca.
W przypadku przedawkowania mogą występować wymioty,porażenie mózgu, uszkodzenia mięśni,może również dojść do hemolizy krwinek czerwonych.
Szczerze mówiąc to podejście do orzechów miałam jak pies do jeża. W związku z tym,że niektóre ubrania mojego męża nie muszą byc śnieżnobiałe a na dodatek nie mogą zbyt intensywnie pachnieć detergentami, skusiłam się.
Moje orzechy przyszły w kg opakowaniu. Nie radze wkładać nosa do środka,bo zapach jest odrzucający. Do orzechów dołączony jest bawełniany woreczek,do którego wkładamy łupiny. To o czym należy pamiętać piorąc w orzechach:
- do prania wykorzystujemy 5-6 łupin
- możemy je wykorzystywać wielokrotnie (pranie w temperaturze do 30 stopni - 4 cykle, 40stopni - 3 cykle, 60-90 stopni 1-2 cykle)
- wypłukane z saponin łupyny robią się gładkie,lepkie w dotyku,mają jaśniejszy kolor
- przy praniu jaśniejszych rzeczy warto wsypac do szuflady na proszek łyżkę boraksuwtedy nasze pranie nie będzie szarzało
Oto moje przemyślenia,po kilku miesiącach stosawania orzechów:
zalety:
- ubrania nie pachną intensywnie
- oszczędność: jedna łupina starcza na kilka prań
- minimalizuje zużycie plastiku
- nie ma potrzeby stosawania dodatkowych zmiękczaczy
- wolne od metli ciężkich
- do produkcji nie stosuje się pestycydów
- mogą być wykorzystywane jako składik szamponu przeciwłupieżowego do kąpieli, jako środek do czyszczenia
Minusy:
- nie dopierają mocnych zabrudzeń: mam małe dziecko i do do prania skarpetek muszę dodatkowo użyć mydełka odplamiającego
- białe rzeczy mogą szarzeć
- dla mnie minusem jest też to,że pochodzą z Azji i przy transporcie pozostawia ślad węglowy
Ogólnie mówiąc,jestem zadowolona ze stosowania orzechów,chociaż zdaje sobie sprawę,że to kwestia indywidualna, jednemu może pasować innemu nie.
Przekonuje mnie to,że produkt wielozadaniowy i naturalny,wiec moge mu wybaczyć drobne niedociągnięcia.
A czy macie doświadczenie z tym produktem?